Sprzedajesz produkty cyfrowe i zastanawiasz się, czy wszystkie i w każdym przypadku podlegają zwrotom w terminie 14 dni bez podawania przyczyny? Chcesz wiedzieć, czy i jak możesz się zabezpieczyć przed nieuczciwymi praktykami konsumentów przy sprzedaży produktów cyfrowych? Zapraszamy Cię do zapoznania się z artykułem.
Czym jest prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość i komu przysługuje?
Prawo konsumentów do odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie jest niczym nowym i jest powszechnie stosowane bez większego zastanowienia. Konsument nie musi uzasadniać odstąpienia, a uprawnienie jest ograniczone terminem 14 dni liczonych od momentu przekazania konsumentowi nabytego produktu lub od dnia zawarcia umowy.
Przepisy te mają na celu zapewnienie konsumentom możliwości dokonywania świadomych zakupów, co zasadniczo nie jest możliwe przed zawarciem umowy na odległość, ponieważ do zapoznania się z przedmiotem umowy dochodzi po jej zawarciu.
Tak więc, dzięki tej instytucji, konsument po zapoznaniu się z produktem lub usługą może odstąpić od umowy bez podawania przyczyny. W takim przypadku umowę traktuje się jak niezawartą, a strony umowy są zobowiązane do zwrotu tego, co sobie wzajemnie świadczyły.
Czy prawo odstąpienia ma zastosowanie w przypadku nabycia produktów cyfrowych?
Wątpliwości nasuwają się w przypadku produktu elektronicznego, np. e-booka, audiobooka, kursu on-line, webinaru, dostępu do platformy szkoleniowej. Czy w takim przypadku konsument również został wyposażony w prawo odstąpienia od umowy w terminie 14 dni?
I tak i nie. Zależy to od rodzaju i właściwości danego produktu cyfrowego oraz spełnienia pewnych obowiązków przez przedsiębiorcę przy zawieraniu umowy z konsumentem.
Produkty cyfrowe, czyli jakie?
Ustawodawca od 1 stycznia 2023 r. w ustawie o prawach konsumenta podzielił produkty cyfrowe na treści cyfrowe i usługi cyfrowe. Podział ten ma kluczowe znaczenie w kontekście możliwości pozbawienia konsumenta prawa do odstąpienia od umowy zawartej na odległość.
Zanim jednak do tego przejdziemy, musimy wyjaśnić, co kryje się pod pojęciami treści cyfrowej i usługi cyfrowej.
Różnice między treścią cyfrową a usługą cyfrową
Zgodnie z definicjami ustawy o prawach konsumenta:
treść cyfrowa to:
<!DOCTYPE html>
<html>
<head>
<style>
.quote {
border: 1px solid black;
background-color: lightblue;
text-align: center;
padding: 10px;
margin: 20px;
}
</style>
</head>
<body>
<blockquote class="quote">
„dane wytwarzane i dostarczane w postaci cyfrowej”.
</blockquote>
</body>
</html>
usługa cyfrowa to:
<!DOCTYPE html>
<html>
<head>
<style>
.quote {
border: 1px solid black;
background-color: lightblue;
text-align: center;
padding: 10px;
margin: 20px;
}
</style>
</head>
<body>
<blockquote class="quote">
„usługa pozwalająca konsumentowi na: 1) wytwarzanie, przetwarzanie, przechowywanie lub dostęp do danych w postaci cyfrowej, 2) wspólne korzystanie z danych w postaci cyfrowej, które zostały przesłane lub wytworzone przez konsumenta lub innych użytkowników tej usługi, 3) inne formy interakcji za pomocą danych w postaci cyfrowej”.
</blockquote>
</body>
</html>
Z literalnego brzmienia powyższych definicji wynika, że produkty cyfrowe typu e-book, audiobook, czy nagranie webinaru, udostępniane jednorazowo, np. przesłane jako załącznik do wiadomości e-mail lub udostępnione do pobrania, to typowe treści cyfrowe. Natomiast usługami cyfrowymi są np. usługi wymiany treści wideo i audio, usługi przechowywania plików on-line, poczta elektroniczna, media społecznościowe, czy aplikacje działające w oparciu o chmury.
Co jednak, gdy wymienione wyżej przykłady treści cyfrowych (e-book, audiobook, nagranie webinaru) byłyby udostępniane i przechowywane w ramach platformy szkoleniowej, do której uzyskuje się czasowy dostęp w ramach konta użytkownika (bardzo częsta i powszechna praktyka)? Czy należałoby całość zakwalifikować jako usługę cyfrową?
Z literalnego brzmienia definicji usługi cyfrowej wynika że tak, ponieważ niewątpliwie produkt ten pozwala konsumentowi na m.in. na:
<!DOCTYPE html>
<html>
<head>
<style>
.quote {
border: 1px solid black;
background-color: lightblue;
text-align: center;
padding: 10px;
margin: 20px;
}
</style>
</head>
<body>
<blockquote class="quote">
"przechowywanie" i "dostęp do danych w postaci cyfrowej".
</blockquote>
</body>
</html>
Wyłączenie stosowania prawa odstąpienia od umowy nabycia produktów cyfrowych zawartej na odległość
Jak wcześniej wspomniano, powyższe rozważania mają istotne znaczenie ze względu na wyjątki od powszechnie obowiązującego prawa odstąpienia od umowy zawartej na odległość, które zostały wskazane w art. 38 ustawy o prawach konsumenta.
Poniżej zostały omówione sytuacje, w których konsumentom nie przysługuje to uprawnienie w odniesieniu do umów, których przedmiotem jest produkt cyfrowy, mianowicie w odniesieniu do:
1) umów o dostarczanie treści cyfrowych niedostarczanych na trwałym nośniku materialnym, za które konsument jest zobowiązany do zapłaty ceny, jeżeli:
- przedsiębiorca poinformował konsumenta, że po spełnieniu świadczenia przez przedsiębiorcę utraci prawo odstąpienia od umowy,
- konsument wyraził zgodę na rozpoczęcie świadczenia przed upływem terminu odstąpienia od umowy zawartej na odległość, czyli dostarczenie treści cyfrowej,
- konsument przyjął do wiadomości, że spełnienie świadczenia powoduje utratę prawa do odstąpienia,
- przedsiębiorca przekazał konsumentowi potwierdzenie zawarcia umowy na odległość zawierające informację o udzielonej zgodzie na dostarczenie treści cyfrowych w okolicznościach powodujących utratę prawa odstąpienia od umowy.
Ten wyjątek będzie miał zastosowanie do dostarczenia treści cyfrowych np. w postaci e-booków, audiobooków, czy innych treści cyfrowych niedostarczanych na nośniku materialnym (np. płycie CD, pendrive), np. jako załącznik do wiadomości e-mail. W ten sposób dojdzie do wspomnianego w pkt 1 "spełnienia świadczenia".
W tym przypadku przedsiębiorca przed rozpoczęciem świadczenia jest obowiązany spełnić przesłanki wskazane w pkt 1-4 wyżej.
W praktyce, spełnienie wymagań z pkt 1-3 odbywa się najczęściej poprzez zaznaczenie przez konsumenta checkboxów o odpowiedniej treści w formularzu zamówienia, co jest rozumiane jako "wyraźna" wola konsumenta.
Natomiast wymóg wskazany w pkt 4 spełnia się poprzez zamieszczenie mailowym potwierdzeniu zamówienia informacji, że konsument wyraził zgodę, a w konsekwencji utracił prawo do odstąpienia od umowy.
Po spełnieniu przesłanek, konsument traci prawo odstąpienia od umowy.
2) umów o świadczenie usług, za które konsument jest zobowiązany do zapłaty ceny, jeżeli:
- przedsiębiorca poinformował konsumenta, że po spełnieniu świadczenia utraci prawo do odstąpienia od umowy,
- konsument wyraził zgodę na rozpoczęcie świadczenia przed upływem terminu odstąpienia od umowy zawartej na odległość,
- konsument przyjął do wiadomości, że po spełnieniu świadczenia przez przedsiębiorcę utraci prawo do odstąpienia,
- przedsiębiorca wykonał w pełni usługę.
W przypadku usług cyfrowych, wymogi wskazane w pkt 1-3 są właściwie tożsame z wymogami dla treści cyfrowej. Wymogi te również muszą zostać spełnione przed spełnieniem świadczenia.
Natomiast przesłanka wskazana w pkt 4 jest zupełnie inna niż w przypadku treści cyfrowych. W przypadku usług cyfrowych wymagane jest wykonanie usługi w pełni.
Odstąpienie od umowy w przypadku nabycia dostępu do platformy kursowej
Zgodnie z literalnym brzmieniem definicji usługi cyfrowej, czasowy dostęp do platformy kursowej, należałoby kwalifikować jako usługę cyfrową, ponieważ produkt ten niewątpliwie zapewnia przechowywanie i dostęp do danych w postaci cyfrowej. W konsekwencji, usługa ta zostałaby wykonana w pełni dopiero po upływie czasu, na który dostęp udzielono.
Jeżeli dostęp ten byłby dłuższy niż 14 dni to konsument niewątpliwie miałby pole do nadużyć. Przykładowo do zapoznania się z materiałami, skopiowania, pobrania, czy w inny sposób ich wykorzystania, a następnie odstąpienia od umowy przed upływem 14 dni.
W takim przypadku przedsiębiorca mógłby jedynie odliczyć od kwoty zwrotu, proporcjonalnie obliczoną wartość odpowiadającą okresowi, przez jaki konsument korzystał z usługi do czasu odstąpienia.
Sytuacja przedstawiałaby się zupełnie inaczej i zdaje się, że słuszniej, gdybyśmy zakwalifikowali czasowy dostęp do platformy kursowej, jako treść cyfrową. W takim przypadku konsumentowi nie przysługiwałoby prawo do odstąpienia od umowy, bowiem przy treści cyfrowej nie ma wymogu "wykonania usługi w pełni", zaś "spełnienie świadczenia" ziściłoby się z chwilą udzielenia dostępu do platformy.
Jaki był cel wprowadzonych regulacji dotyczących usługi cyfrowej?
Często, gdy przepisy pozostawiają wątpliwości, pomocne okazują się uzasadnienia aktów prawnych, które te wątpliwości wprowadziły. Z uzasadnienia może wynikać jaki był cel ustawodawcy i na tej podstawie zweryfikować, czy ten cel został odwzorowany w literalnym brzmieniu przepisów. Jeżeli nie, można posłużyć się interpretacją celowościową w miejsce dotychczas wspominanej interpretacji literalnej.
(Nie)przydatność motywów ustawodawcy polskiego
Niestety w uzasadnieniu do ustawy zmieniającej ustawę o prawach konsumenta, wprowadzającej definicję usługi cyfrowej, nie znajdziemy przydatnych wyjaśnień, czy wskazówek w omawianym zakresie.
Biorąc jednak pod uwagę obowiązującą w naszym kraju koncepcję "racjonalnego prawodawcy" stosowaną przy interpretacji, można przypuszczać, że jego celem nie było zapewnienie konsumentom wspomnianego pola do nadużyć kosztem przedsiębiorców.
Szersze, ale wciąż niesatysfakcjonujące motywy ustawodawcy europejskiego
Jako że ustawa zmieniająca ustawę o prawach konsumenta, stanowi implementację dyrektywy Omnibus, to warto poszukiwać wskazówek także w tym dokumencie.
Jak się okazuje, ustawodawca europejski zauważył, że treści cyfrowe mogą być dostarczane w sposób ciągły przez czas oznaczony, a nie tylko jednorazowo, jak również mogą obejmować szereg odrębnych dostaw. Mimo zasadności tego spostrzeżenia, wciąż nie dysponujemy jednoznaczną odpowiedzią w zakresie przechowywania i udostępniania danych w postaci cyfrowej.
Co więcej, ustawodawca wskazał, że w razie wątpliwości co do tego, czy umowa jest umową o świadczenie usług, czy umową o dostarczanie treści cyfrowych, należy stosować przepisy dotyczące prawa do odstąpienia od umowy w przypadku usług.
Podsumowanie
Omawiane zagadnienie z pewnością nie jest jednoznaczne i wymaga kompleksowej analizy w odniesieniu do konkretnego przypadku. Każdy produkt cyfrowy, wobec którego zachodzą jakiekolwiek wątpliwości (w tym case kursu on-line/platformy szkoleniowej), należy rozpatrywać indywidualnie. Najmniejsze detale mogą mieć istotne znaczenie przy kwalifikacji danego produktu cyfrowego jako treści albo usługi cyfrowej. Każdorazowo jednak pod uwagę należy brać: zasadniczy przedmiot produktu, jego zastosowanie i właściwości oraz ekonomiczny sens umowy.
Póki co nie dysponujemy orzecznictwem odnoszącym się do usług cyfrowych we wspomnianym zakresie. Pozostaje nam samodzielne poszukiwanie rozwiązań, które są uzasadnione przede wszystkim biznesowo, jak i prawnie. W razie ewentualnego sporu dojdzie do zmierzenia się tych rozwiązań z niejasnymi i nieracjonalnymi regulacjami. Sądy, rzecznicy praw konsumentów, jak i urzędnicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, niewątpliwie, będą mieli spore wyzwanie.