Zakładając dwuosobową spółkę z o.o., już na samym początku jako wspólnik stajesz przed kluczową decyzją: jak podzielić udziały? Intuicja podpowiada: sprawiedliwie - po równo, po połowie. Przecież wraz z drugim wspólnikiem wnosicie podobny wkład, macie podobne ambicje i wspólną wizję. Równy podział to symbol partnerstwa, zaufania i wzajemnego szacunku. Brzmi świetnie, prawda?
Niestety, rzeczywistość biznesowa często weryfikuje to szlachetne i pozornie rozsądne podejście. Struktura właścicielska 50/50 w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością to w zasadzie tykająca bomba zegarowa, która może eksplodować w najmniej oczekiwanym momencie. Paradoksalnie to co miało być wyrazem równości i sprawiedliwości, często staje się źródłem paraliżu decyzyjnego, frustracji i konfliktów, które potrafią zniszczyć nawet najbardziej obiecujące przedsięwzięcia.
Dlaczego równy podział udziałów jest tak kuszący? Równy podział wydaje się uczciwy i eliminujący potencjalne konflikty, w tym jeden z pierwszych, dotyczący właśnie rozkładu udziałów.
Kiedy dwie osoby zakładają spółkę z o.o., często naturalnym odruchem będzie propozycja: "Dzielimy po równo". Ta decyzja wydaje się prosta, sprawiedliwa i eliminująca co najmniej trudną rozmowę na ten temat w momencie, kiedy przedsięwzięcie ma nabierać kształtu i rozpędu. Jednak jest to złudne poczucie bezpieczeństwa.
"W mojej praktyce prawniczej widziałem bardzo wiele spółek z o.o., które padły ofiarą 'syndromu 50/50'. Wspólnicy wybierają równy podział udziałów, bo wydaje się sprawiedliwy, ale nie myślą o długofalowych konsekwencjach dla procesu decyzyjnego na poziomie decyzyjności wspólników. To trochę jak małżeństwo bez intercyzy – wszyscy wierzą, że nigdy nie będzie problemów, dopóki one nie nadejdą." ~ Damian Sawicki, radca prawny
Równy podział udziałów zakłada, że zawsze będziecie się zgadzać lub zawsze znajdziecie kompromis. To brzmi zbyt dobrze, żeby było prawdziwe. Ludzie się zmieniają, okoliczności biznesowe ewoluują. To, co wydawało się oczywistym konsensusem na początku wspólnego przedsięwzięcia, po kilku latach może stać się przedmiotem głębokiego sporu. Nie wspominając o sprawach, których nie byliście sobie w stanie nawet wyobrazić podczas zakładania spółki.
Struktura 50/50 w spółce z o.o. tworzy specyficzną dynamikę, która może zaostrzać konflikty zamiast je łagodzić. W takich spółkach można zaobserwować pewne wzorce zachowań.
{{widget41}}
W sytuacji równych udziałów, każdy ze wspólników czuje się równie uprawniony do forsowania swojego zdania na zgromadzeniu wspólników. Prowadzi to często do "okopywania się" na swoich pozycjach – żadna ze stron nie chce ustąpić, bo czułaby, że przegrywa lub traci twarz.
Im więcej czasu i energii wspólnicy inwestują w obronę swojego stanowiska, tym trudniej im z niego zrezygnować, nawet jeśli obiektywnie przestaje być ono korzystne. Wspólnicy brną w spór, bo zbyt wiele w niego zainwestowali, by się wycofać.
W strukturze 50/50 konflikty biznesowe łatwo przekształcają się w konflikty osobiste. Brak mechanizmu rozstrzygającego sprawia, że wspólnicy zaczynają postrzegać opór drugiej strony jako atak personalny, a nie np. różnicę w wizji biznesowej.
"Najgorsze konflikty w spółkach z o.o. z podziałem 50/50, które obserwowałem, zaczynały się od drobnych różnic zdań w kwestiach biznesowych, a kończyły jako głębokie osobiste animozje. Gdy nie ma mechanizmu rozstrzygającego na poziomie właścicielskim, frustracja narasta, a komunikacja się pogarsza. To błędne koło, które trudno przerwać bez zewnętrznej interwencji." ~ Damian Sawicki, radca prawny
Najpoważniejszą konsekwencją struktury 50/50 w spółce z o.o. jest ryzyko paraliżu decyzyjnego na poziomie właścicielskim, tzw. „deadlock". Wyobraź sobie sytuację, w której ty i twój wspólnik macie fundamentalnie różne wizje dotyczące wykorzystania zysku wypracowanego w firmie:
Tego rodzaju impas może trwać tygodniami, miesiącami, a nawet latami, powoli wysysając energię z biznesu i jego założycieli. Brak zgody w jednej kwestii może rozciągać się na inne, mniej lub bardziej z nią związane i zatruwać kolejne sfery współpracy. W dynamicznym środowisku rynkowym brak decyzji może być gorszy niż zła decyzja.
Niezależnie od tego, czy mówimy o start-upie, prężnie działającej firmie technologicznej, świeżo założonej agencji marketingowej czy agencji o ugruntowanej pozycji rynkowej – problemy tego typu są uniwersalne i mogą dotknąć każdą spółkę, niezależnie od branży.
Warto podkreślić, że w spółce z o.o. to właśnie uchwały wspólników rozstrzygają o fundamentalnych kwestiach w spółce. Nawet jeśli zarząd spółki ma jasną wizję działania, to w kluczowych sprawach wymagających zgody wspólników równy podział udziałów może prowadzić do paraliżu spółki. Co więcej, niejednokrotnie zarząd tworzą wspólnicy i konflikt w spółce rozszerza się automatycznie również na tę sferę wykonawczą.
Jeśli mimo wszystko jesteś zdecydowany na strukturę 50/50 lub w takiej strukturze już się znajdujesz, istnieją mechanizmy, które mogą pomóc w przełamywaniu potencjalnych impasów decyzyjnych na poziomie uchwał wspólników. Warto rozważyć ich wprowadzenie zanim pojawi się pierwszy poważny konflikt, w przeciwnym razie z reguły bywa na to za późno.
W spółce z o.o. można ustanowić udziały uprzywilejowane co do głosu. Jeden udział może dawać maksymalnie trzy głosy (zgodnie z art. 174 § 1 Kodeksu spółek handlowych).
Ta metoda pozwala na zachowanie równego podziału w zakresie liczby udziałów, ale też ekonomicznego (jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej, zysk przypadający wspólnikom dzieli się w stosunku do udziałów, więc w tym przypadku nadal po 50% udziału), jednocześnie dając jednemu ze wspólników przewagę głosów na zgromadzeniu wspólników, co eliminuje ryzyko deadlocku.
"Uprzywilejowanie udziałów co do głosu to eleganckie rozwiązanie problemu deadlocku, zgodne z przepisami polskiego prawa. Pozwala zachować ekonomiczną równość w odniesieniu do dywidendy, przy jednoczesnym zapewnieniu sprawnego procesu decyzyjnego. To trochę jak mieć ciastko i zjeść ciastko – obaj wspólnicy w zasadzie mają po równo, ale jeden ma jednak przewagę w liczbie głosów." ~ Damian Sawicki, radca prawny
Innym rozwiązaniem jest zgoda wspólników na wprowadzenie mechanizmu, w którym osoba trzecia będzie rozstrzygać w zakresie spornych decyzji między wspólnikami (np. mentor biznesowy, ekspert branżowy).
Zaletą tego rozwiązania jest wprowadzenie obiektywnej perspektywy, która często może łagodzić emocje i kierować dyskusję na merytoryczne tory.
Wspólnicy mogą przewidzieć inne podobne mechanizmy przewidujące określoną procedurę w przypadku impasu przy podejmowaniu decyzji, np.:
Jednym z najbardziej radykalnych mechanizmów dla sytuacji, w których dojście do porozumienia stoi na przeszkodzie dalszego prowadzenia wspólnego przedsięwzięcia, może okazać się klauzula "shotgun", znana również jako "buy-sell provision":
Możliwe jest przyjęcie różnych wariantów tego mechanizmu, dostosowanych do oczekiwań wspólników danej spółki z o.o., np.:
Texas Shootout: Obaj wspólnicy jednocześnie składają zapieczętowane oferty kupna udziałów drugiej strony. Wygrywa wyższa oferta.
Wariant z wycenami zewnętrznymi: Przed uruchomieniem procedury shotgun, niezależni eksperci dokonują wyceny spółki, aby zapewnić, że oferty będą oscylować wokół rzeczywistej wartości rynkowej.
Jest to jednak "opcja nuklearna", która oznacza koniec współpracy w ramach roli wspólników.
Jeśli dopiero planujesz założenie spółki z o.o., warto rozważyć alternatywne struktury właścicielskie, mające na celu przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu wspólników.
Najprostszym rozwiązaniem jest przyznanie jednemu ze wspólników minimalnej przewagi – 51% udziałów wobec 49% dla drugiego wspólnika.
Zalety:
Wady:
Bardziej wyraźna różnica w udziałach może lepiej odzwierciedlać różnice we wkładzie, doświadczeniu lub zaangażowaniu wspólników.
Zalety:
Wady:
"Struktura 60/40 sprawdza się szczególnie dobrze, gdy jeden ze wspólników wnosi wyraźnie większy wkład – czy to finansowy, intelektualny czy czasowy. Kluczem jest uczciwa rozmowa na początku i realistyczna ocena, kto faktycznie będzie 'kierowcą', a kto 'pasażerem' w tym biznesowym pojeździe." ~ Damian Sawicki, radca prawny
Ciekawą alternatywą jest wprowadzenie trzeciego wspólnika z niewielkim, ale decydującym udziałem:
Zalety:
Wady:
Warto pamiętać, że niektóre decyzje w spółce i tak wymagają uzyskania pewnych szczególnych większości głosów (tzw. większości kwalifikowanej). Np. uchwały dotyczące zmiany umowy spółki, rozwiązania spółki lub zbycia przedsiębiorstwa albo jego zorganizowanej części zapadają większością dwóch trzecich głosów.
Jeśli mimo ryzyka decydujesz się na strukturę 50/50, kluczowe jest stworzenie odpowiedniej treści umowy spółki, która przewidzi potencjalne sytuacje konfliktowe i określi mechanizmy ich rozwiązywania lub zawarcie dodatkowo do umowy spółki porozumienia wspólników, które zawierałoby takie mechanizmy. Co warto wziąć pod uwagę?
Jasno określ podział kompetencji między zgromadzeniem wspólników a zarządem lub spraw, jakie wymagają uchwały wspólników. Możesz rozważyć:
Stwórz wielostopniowy mechanizm rozwiązywania konfliktów na poziomie właścicielskim:
Poziom 1: Bezpośrednie negocjacje (z określonym terminem)
Poziom 2: Mediacja z udziałem zaufanej osoby trzeciej
Poziom 3: Wiążący arbitraż
Poziom 4: Mechanizm "shotgun" jako ostateczność
Jasno określ, kiedy uruchamiane są poszczególne mechanizmy:
Uwzględnij scenariusze "wyjścia awaryjnego" z określeniem:
Podział 50/50 tworzy strukturę, w której jeden wspólników jest w stanie zablokować podjęcie decyzji na zgromadzeniu wspólników. W przypadku różnicy zdań prowadzi to do paraliżu decyzyjnego (deadlocku), który może blokować rozwój firmy, opóźniać kluczowe decyzje i prowadzić do utraty szans rynkowych. Z czasem nierozwiązane konflikty biznesowe często przeradzają się w konflikty osobiste, co jeszcze bardziej utrudnia znalezienie kompromisu.
Istnieją różne mechanizmy przełamywania impasu, np.:
Kluczowe jest wprowadzenie tych mechanizmów w relacjach między wspólnikami zanim pojawi się konflikt.
Mechanizm shotgun jest dobrym, choć ostatecznym rozwiązaniem w przypadku nierozwiązywalnych konfliktów w spółce z o.o. Jego główną zaletą jest to, że wymusza uczciwą wycenę udziałów, ponieważ proponujący cenę nie wie, czy będzie kupującym czy sprzedającym.
Warto wprowadzać takie mechanizmy jako "zabezpieczenie awaryjne", ale należy pamiętać, że ich uruchomienie oznacza faktyczny koniec współpracy w ramach roli wspólnika. Najlepiej traktować je jako ostateczność, po wyczerpaniu innych metod rozwiązywania konfliktów.
Uprzywilejowanie udziałów co do głosu zgodnie z art. 174 KSH można wprowadzić w umowie spółki – możliwe jest ustanowienie udziałów o szczególnych uprawnieniach (uprzywilejowane), w tym uprzywilejowane co do głosu, gdzie jeden udział może dawać maksymalnie trzy głosy.
Uprzywilejowanie musi być wyraźnie określone w umowie spółki, ze wskazaniem konkretnych udziałów i zakresu uprzywilejowania. Można to zrobić zarówno przy zakładaniu spółki, jak i później, poprzez zmianę umowy spółki.
Równy podział udziałów w spółce z o.o. to rozwiązanie, które intuicyjnie wydaje się sprawiedliwe i partnerskie, ale w praktyce biznesowej często okazuje się problematyczne. Nie oznacza to, że struktura 50/50 nigdy nie działa – istnieją udane biznesy oparte na takim podziale. Jednak wymaga to wyjątkowej zgodności charakterów, podobnej wizji biznesowej, a mimo to solidne mechanizmy na wypadek konfliktu będą stanowiły ważny bezpiecznik w awaryjnych sytuacjach konfliktu.
Kluczowe rekomendacje, które mogą pomóc uniknąć pułapek równego podziału w spółce z o.o., obejmują rozważenie alternatywnych struktur właścicielskich, wykorzystanie uprzywilejowania udziałów, wprowadzenie rady nadzorczej lub wewnętrznych zasad rozwiązywania sporów, w ramach odpowiednio ukształtowanej treści umowy spółki lub dodatkowego do niej porozumienia wspólników.
W Sawicki Legal projektujemy rozwiązania szyte na miarę Twojej wizji biznesowej. Nasza kancelaria oferuje doradztwo, które pomoże Ci wprowadzić rozwiązania mające na celu radzenie sobie z potencjalnymi konfliktami wewnątrz spółki, zanim równy podział udziałów zamieni Twój biznes w pole bitwy. Skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak możemy Ci pomóc w stworzeniu solidnych podstaw dla Twojego biznesu.
Co powinien zawierać Regulamin Konkursowy?
CO ZMIENIA AKT O USŁUGACH CYFROWYCH (DSA)?
Czy każda strona internetowa musi mieć regulamin?